tradycyjnym już wielkanocnym przedstawieniu.
W świąteczny nastrój wprowadziły nas przedszkolaki
radosną piosenką "Cukrowy baranek".
Uczniowie starszych klas zaprezentowali
Opowieść o trzech drzewach.
To wszystko zdarzyło się jakieś 2000
lat temu…
na terenach dawnej Judei.
W jednym z lasów, na wzgórzu, rosły trzy
drzewa.
Były to niezwykłe drzewa, ponieważ ich
marzenia były niezwykłe.
Chciałbym
być skrzynią na skarby – perły, drogie kamienie, złoto.
Chciałbym
być królewskim okrętem, dużym i pięknym.
Mógłbym przewozić króla i jego
żołnierzy.
Chciałbym
wskazywać ludziom na Boga.
Tak, aby każdy, kto na mnie spojrzy,
myślał o
miłości naszego Stwórcy.
Pewnego dnia do lasu przyszli drwale.
W swych silnych dłoniach trzymali wielkie siekiery.
Ścięli jedno z drzew i zabrali
je do stolarza,
a ten zrobił z niego zwykły żłób dla zwierząt w stajni.
Drzewo, z którego
zrobiono żłób, było wzruszone:
To dziecko jest najcenniejszym skarbem.
Moje marzenie się spełniło!
Na wzgórze znów przyszli drwale, ścieli najpotężniejsze drzewo, zabrali je do stolarza, który tym razem zbudował
z niego piękną łódź
rybacką.
Pewnego
dnia do tej właśnie łodzi wsiadł
Jezus ze swymi uczniami.
To Król królów, skoro
rozkazuje wiatrom i wodzie,
a one są Mu posłuszne. Moje marzenie się spełniło!
a one są Mu posłuszne. Moje marzenie się spełniło!
Mijały
miesiące.
Na wzgórzu rosło już tylko jedno drzewo i czekało na spełnienie
swoich marzeń.
Po wielu długich dniach
do lasu przyszedł drwal z siekierą.
Wszedł na wzgórze i ściął ostatnie drzewo, a stolarz
zrobił z niego krzyż dla skazanego na śmierć przestępcy.
zrobił z niego krzyż dla skazanego na śmierć przestępcy.
Teraz
wszystko rozumiem!
Moje
marzenie się spełniło – stałem się symbolem zbawienia!
Chwała Bogu!!!
Każde z tych 3 drzew dostało to, o czym marzyło, ale nie w taki sposób, jak to sobie wyobrażało. Nawet jeśli sprawy nie przebiegają tak, jak my sobie tego życzymy, możemy być pewni, że Bóg ma plan. Swój plan dla nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz