czwartek, 14 kwietnia 2016

Szanuj zdrowie...


Zdrowie każdy chciałby mieć, 
lecz trzeba o nie dbać, a nie tylko chcieć!

Jak dbać o zdrowie, przypomnieli nam uczniowie klasy drugiej i trzeciej 
wraz z wychowawczynią p. Ewą Kisielewską.

                Panie doktorze, czy mógłby pan nam udzielić kilku rad
                                  jak dbać o zdrowie?

- Znów gorzej widzę panie doktorze. Czy na me oczy coś mi pomoże?
- Melon, papryka, marchew, morele, w nich witaminy A jest dość wiele.
A ta witamina A o wzrok i o skórę dba!

- Trzecie złamanie, mam słabe kości. Znowu bez sportu, to mnie już złości.
- Lepiej rosną zęby, kości jeśli witamina D zagości.
Zjesz ją z kaszą, jajkiem, mlekiem, na krzywicę D jest lekiem.

- Ciągłe zmęczenie, brak koncentracji wciąż utrudniają mi udział w lekcji.
Jestem wciąż senny i rozdrażniony i coraz bardziej tym przerażony.
- Nie martw się bardzo mój chłopcze drogi, mam coś co stawia wszystkich na nogi.
Dopływ energii wkrótce poczujesz, gdy moje rady wnet zastosujesz.
A więc posłuchaj: to brak witaminy C sprawił, że źle czujesz się.

- Jestem lekarzem stomatologiem.
Pamiętajcie, aby myć zęby rano i wieczorem, a najlepiej po każdym posiłku.

Diabeł: Sie ma stary. Od dawna się znamy. Obaj wody i mydła unikamy. Mamy czarne ubrania, nogi, ręce uszy... Na twój widok nawet mój szef się wzruszy...
Anioł: Nie słuchaj tego mieszkańca z piekła rodem, że trzeba się myć, ja ci dowiodę.
Kuba: Oświecił mnie anioł! Ludziska zmądrzałem! Że też tego diabła tak długo słuchałem.
A kysz diable stąd! Słuchałem cię. To był błąd.

Lekcja wf-u się zaczyna, wszyscy grają, bawią się, A tu Piotruś poczciwina
o drzeweczko oparł się. Mało ćwiczy, kombinuje, swego ciała nie hartuje.
Diabeł: Nie jest to zabawa bezpieczna, Pomoc lekarza może być konieczna.
A gdy sobie tak leżysz w łóżeczku, na pewno nic ci się nie stanie, koteczku.
Anioł: Nie słuchaj go Piotrusiu miły. Jego brednie już mi się znudziły.
Ćwicz swój umysł i swoje ciało, by na starość nie dokuczało.
Piotruś: Oświecił mnie anioł! Ludziska zmądrzałem!
Że też tego diabła tak długo słuchałem. A kysz diable stąd.
Słuchałem cię. To był błąd.

Diabeł: Julka chodź,  śniadanko już na stole, zatańczymy sobie w kole.
Pepsi colka, paluszki, ciasteczka wyrośnie z ciebie piękna dzieweczka.
A na twoje codzienne smuteczki masz tu jeszcze kolorowe cukiereczki.
Przyda ci się też paczuszek.
Na pewno rozboli ją brzuszek.
Anioł: Nie wiesz w co się pakujesz, strasznie swym zdrowiem szafujesz.
Zapomniałaś o mleku, mięsie i serku, a dopominasz się ciągle deserku.
Warzywa, owoce w spiżarni się psują, a one przecież zdrowie ratują. Gdy
chcesz być piękna, rześka i młoda, odżywiaj się tym. co daje przyroda.
Julka: Oświecił mnie anioł! Ludziska .Zmądrzałam!
Że też tego diabła tak długo słuchałam. A kysz diable stąd!
Słuchałam cię. To był błąd.

Diabeł zawsze do grzechu namawia i kusi. 
Anioł jego sztuczkom przeciwstawić się musi. 
Na nic się jednak zdadzą czarcie namowy, 
gdy każde dziecko przyjdzie po rozum do głowy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz