sobota, 31 października 2015

"Płoną świeczki"



         Dzień jesienny tak cicho
               Jak liść zżółkły opada;
             Złoto ma z października
           Smutek ma z listopada.

              I w ten smutek złotawy,
                        I w ten płomyk zamglony
                       Przybrały się Zaduszki
                     Jak w przejrzyste welony.
             Płoną świeczek szeregi,
            Płoną świeczek tysiące,
           Powiewają płomyki
          Zamyślone i drżące.
                     Więc płomykiem jak dłonią,
                    Dłonią ciepłą i jasną,
                   Pozdrawiamy tych wszystkich,
                  Których życie już zgasło.


                                                                              Hanna Łochocka "Płoną świeczki"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz