niedziela, 7 czerwca 2015

WYCIECZKA DO WARSZAWY

Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
Jak Warszawa, to w maju, gdy kwitną bzy.


Nasza wycieczka odbyła się co prawda w czerwcu ale i tak było wspaniale. 
Popatrzcie!

I etap naszej wycieczki to warszawskie ZOO

Są trzy rybki w oceanie,
Każda inne chce śniadanie.


Żyrafa tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.


Co słychać, panie tygrysie?
A nic. Nudzi mi się.


Lew ma, wiadomo, pazur lwi,
Lew sobie z wszystkich wrogów drwi. 


 
Wielbłąd dźwiga swe dwa garby
Niczym dwa największe skarby



 
Czy ta zebra jest prawdziwa?
Czy to tak naprawdę bywa?
Czy też malarz z bożej łaski
Pomalował osła w paski? 




 
Dziwaczne to stworzenie
hoduje owłosienie
a nóżek cztery pary
porusza się bez miary




 
Która to Wika a która Wikunia? :)




 
Ten słoń nazywa się Bombi.
Ma trąbę, lecz na niej nie trąbi. 



 
Dla ochłody trochę wody...





...i pyszne lody.


Prosto z ZOO udaliśmy się na pełen emocji seans w kinie 5D Extreme!!!



A teraz Stare Miasto!

 
Królu Zygmuncie, powiedz nam dziś, czyś
Widział Warszawę tak piękną jak dziś?




Co-raz
ciem-niej
co-raz
ci-szej.
Co to?
Kto to?
Ba-zy-li-szek.


 
Wypłynęła z Wisły
Srebrzysta Syrenka
Miała ogon rybi 

Ta dziwna panienka. 


Nagle zobaczyła
Dom u brzegu Wisły.
- Tutaj będę właśnie mieszkać –
Powiedziała wszystkim.


  
- Będę was broniła   
Tym wiślanym mieczem.
Niech w spokoju rybak łowi,
Piekarz chleby piecze.


 
Dziś idę walczyć - Mamo! 
Może nie wrócę więcej, 
Może mi przyjdzie polec tak samo  
 Jak, tyle, tyle tysięcy.


A teraz już tylko powrót i obowiązkowy Mc Donald's po drodze :) 
Komu wycieczka się podobała? 


1 komentarz: